18:03

"Z otchłani" - Martyna Senator | Recenzja

Książki Martyny Senator zdecydowanie są najlepszym lekarstwem na przezwyciężenie niechęci do czytania. Już po raz drugi twórczość autorki pomogła mi odnaleźć pokłady energii do zagłębienia się w kolejną lekturę. Tym krótkim wstępem chciałabym was zaprosić na recenzję "Z otchłani".

Powieść zaczyna się nieco smutno, gdyż dowiadujemy się, że Adam, chłopak Kaśki, którą mogliśmy poznać w pierwszej części serii jako przyjaciółkę Sary, zdradził swoją wieloletnią partnerkę. Jednym błędem zakończył związek, który znaczył dla niego naprawdę wiele i przekreślił ich wspólną przyszłość. Dziewczyna załamuje się. Jej serce zostaje roztrzaskane na małe kawałeczki. Niespodziewanie Kaśka poznaje Szymona, z którym umawia ją koleżanka z pracy. Niby nic niezwykłego, ale główna bohaterka nie ma o tym najmniejszego pojęcia, bowiem Mirka podszywa się pod nią na Tinderze. Czy to kolejna historia miłosna, czy może tę dwójkę połączy tylko przyjaźń? Czy Kaśka wyrwie się z otchłani
"Kiedyś ludzie nosili sekrety w głębi swoich serc, a dziś ukrywają je w swoich smartfonach."
Z czystym sumieniem przyznam, że kontynuacja "Z popiołów" podoba mi się bardziej. Uważam, że ta opowieść jest dojrzalsza od swojej poprzedniczki i niewątpliwie odważniejsza. Dostajemy kilka opisów o tematyce erotycznej, co było odrobinę zaskakujące. Aczkolwiek nie ten wątek jest tutaj najważniejszy. Z pozoru niewinna, przyjemna pozycja, lecz porusza interesujące tematy. Niestety, nie mogę zdradzić nic więcej, bo zepsułoby to całą zabawę.

Kreacja bohaterów jest na zadziwiająco wysokim poziomie. Kaśka i Szymon mocniej przypadli mi do gustu niż Sara i Michał. Oczywiście, tamta dwójka nie była zła. Po prostu w tym przypadku nawiązała się między nami taka nić porozumienia, oboje byli przesympatyczni. W pierwszym tomie Kaśka była mi całkowicie obojętna, zresztą jak wszystkie inne poboczne postacie. Tutaj poznałam ją lepiej i kompletnie tego nie żałuję. W pełni rozumiałam jej zachowanie. Gdybym była na jej miejscu pewnie zrobiłabym tak samo. Poza tym jej ulubionym zespołem jest Imagine Dragons, więc łączy nas również miłość do tej samej muzyki. Tutaj kolejny plus leci w stronę Martyny Senator. Ach, no i nie zapominajmy o filmach, które są wspominane. Pisałam już o tym w recenzji "Z popiołów". Jeśli zaś chodzi o Szymona, to uwielbiam gościa! Z chęcią poznałabym go w życiu realnym. Już nie chodzi o to, że jest niesamowicie przystojny. Chociaż to też. Dowcipny, inteligentny, pisze zabawne artykuły, troskliwy i ma w sobie to coś, co nas, dziewczyny, do niego przyciąga. Znajomość Kaśki i Szymona przechodziła już przeróżne etapy i jestem z ich rozkwitu usatysfakcjonowana. Myślę, że ta relacja potoczyła się w takim kierunku, jakim powinna. Przechodząc do bohaterów epizodycznych, to tutaj też wyszło znacznie lepiej niż w pierwszej części. Może przez to, że znałam już większość z nich? Cieszyłam się, że dowiedziałam się co nowego u Sary oraz Michała i po części mogłam przeżywać z nimi radosne, ale i te smutne chwile. Autorka dopracowała więcej szczegółów, przez co moje zadowolenie wzrosło. Jeśli tak dalej pójdzie, to trzeci tom będzie mistrzostwem. Dawno u nas nie było tak ciekawych, polskich młodzieżówek. Ach, zapomniałabym o Kubie, z którym też mieliśmy parę scenek, zresztą bardzo pozytywnych. Z chęcią zobaczyłabym go w trzecim tomie jako głównego bohatera. Niestety, ale wydaje mi się, że jednak autorka postawi na Mirkę. Mimo wszystko liczę na to, że moje marzenie się spełni.
"Znasz takie powiedzenie: "Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku"? (...) Podobnie jest z przyjaźnią. Wszystko zaczyna się od pierwszego uśmiechu, pierwszej dłuższej rozmowy, pierwszego powierzonego sekretu, czy podania komuś pomocnej dłoni... Przyjaźń to taka wędrówka na wielu płaszczyznach. Jeśli teraz się do Ciebie uśmiechnę, a ty ten uśmiech odwzajemnisz, to razem wykonamy pierwszy krok."
Tym razem to męski główny bohater posiada tajemnicę. W przypadku Sary domyśliłam się praktycznie od razu. Tutaj musiałam się nagłowić i prawie do końca nie byłam pewna czy dobrze rozumuję. Miałam chyba trzy opcje i jedna z nich okazała się tą słuszną. Ze względu na to nie potrafiłam oderwać się od książki. Chciałam dowiedzieć się co takiego skrywa Szymon. Przyznam, że to rozwiązanie spodobało mi się najbardziej, bo przez myśl przechodziły mi naprawdę makabryczne pomysły. Najwidoczniej tylko ja posiadam tak chorą wyobraźnię. Całe szczęście! Jeśli czytaliście tę książkę, dajcie znać w komentarzach czy może wy wpadliście na to wcześniej. Jestem ciekawa.

Myślę, że takim dosyć zabawnym aspektem były tematy w e-mailach, które główni bohaterowie często wymieniali między sobą. Od raz przed oczami pojawiali się Ana i Christian z "50 twarzy Greya" E. L. James, którzy zmieniali tematy za każdym razem. W tej książce także spotkaliśmy się z takim przypadkiem. Kasiu, Szymonie, naprawdę nie musicie go ruszać. On automatycznie dodaje "Re:", gdy odpowiadacie na kolejną wiadomość. Przyznaję, że niekiedy nagłówki były śmieszne, ale raczej te czynności irytowały mnie. Na dobrą sprawę to jedyny minus, który potrafiłabym wskazać. Oczywiście, ta pozycja nie jest arcydziełem, ale nie umiem przyczepić się do niczego innego. Nie oznacza to, że daję 10/10 punktów. Nic z tych rzeczy. Jest to bardzo dobra, przyjemna, odprężająca historia na jeden wieczór, lecz fajerwerki na pewno nie wybuchają w tle. 

Podsumowując, z chęcią wrócę do tej książki. Naprawdę mi się podobała. Polecam ją, bo warto zapoznać się z treścią. Nie daję gwarancji, że stanie się to wasza ulubiona powieść, bo sama tak nie uważam. Nie żałuję, że sięgnęłam po tę lekturę. będę wspominać ją z uśmiechem. Na koniec chciałabym tylko dodać, że wstęp recenzji jest po części wyjaśnieniem dlaczego nie było mnie tutaj tak długo. Mam nadzieję, że zrozumiecie. A tymczasem do następnego 😁

12 komentarzy:

  1. Twórczość Senator znajduje się na mojej liście must-read :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam tak wiele dobrego o tej serii, że koniecznie muszę sprawdzić, w czym tkwi jej wyjątkowość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zarówno 1 jak i 2 tom, ale jeszcze nie miałam okazji ich przeczytać. Chyba niedługo to zmienię, bo wszyscy uważają, że jest świetna. Zobaczę, gdy sama przeczytam.

    Pozdrawiam cieplutko,
    Martyna - martynapiorowieczne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nadal mam tę serię przed sobą. W sumie jestem bardziej ciekawa tego tomu niż pierwszego. :D
    Takich bohaterów z wielką chęcią poznam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twórczość autorki przede mną, aczkolwiek bardzo, bardzo chcę przeczytać i jeden i drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawi mnie ta seria. Dużo dobrego o niej czytałam. Najpierw muszę jednak dorwać tom pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno za jakiś czas sięgnę po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myśle, ze chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Całą serię mam w planach, bardzo podobają mi się te okładki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podobała, jeszcze bardziej niż Z popiołów :D I też bardzo polubiłam postać Szymona! :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam żadnej książki od Pani Senator :) Czytając Twoją opinię, również wydaje mi się, że może to być idealna seria na zwalczenie kaca książkowego lub na oderwanie się od rzeczywistości - coś lekkiego i przyjemnego, miły czas z lekturą. Mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się dorwać jakiś tytuł od tej Pani - w bibliotece obowiązują kolejki do tej serii, więc to chyba o czymś świadczy ;) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię, drogi czytelniku! Jeśli trafiłeś na mój post i postanowiłeś go przeczytać, proszę o zostawienie jakiegokolwiek znaku po sobie. Każdy komentarz daje mi ogromną motywację do dalszej pracy. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za poświęcony czas :)

Copyright © OD KSIĄŻKI STRONY , Blogger