23:28

"Moja lady Jane" - Cynthia Hand, Jodi Meadows i Brodi Ashton | Recenzja

Król Edward dowiaduje się od lekarza, że choruje na krztusiec. Pozostało mu niewiele życia, a z każdym dniem marnieje w oczach. Postanawia zmienić decyzję co do następcy tronu. Tym sposobem lady Jane Grey staje się królową Anglii i zostaje wplątana w polityczną intrygę. W dodatku musi poślubić mężczyznę, który w dzień zamienia się w konia. Gifford, choć nie potrafi zapanować nad swoją klątwą, zdecydowanie uwielbia czuć się wolny. Świat podzielony jest na dwie grupy ludzi – Nieskalanych i Eðianów (potrafią przemieniać się w zwierzęta). Alternatywna historia lady Jane, przy której koń by się uśmiał.

Szczerze powiedziawszy nie miałam w planach sięgać po tę książkę. Czułam, że niekoniecznie mi się spodoba. Kiedy miałam szansę zrecenzowania jej, stwierdziłam, że jednak spróbuję. Szło mi dosyć opornie, bowiem tę lekturę miałam w formie elektronicznej, a raczej nie preferuję takiego czytania, ale finalnie jestem pozytywnie zaskoczona. Mimo że nie zaopatrzę się już w swój własny, papierowy egzemplarz, tę pozycję będę wspominać z uśmiechem.
"– Czy to był koński żart?
 Gdzie-e-e-e tam  zarżała."
Pierwszy raz udało mi się zapoznać się z taką książką. Humor nie zawsze do mnie trafiał, w większości przypadków śmiałam się tylko w myślach, lecz parę razy zachichotałam w głos. Nie mogę powiedzieć, że na tym tylko polegała ta opowieść, gdyż uważam, że zawarła w sobie o wiele więcej. Wcześniej nigdy nie słyszałam o lady Jane, która była dziewięciodniową królową. Przedstawienie tych wydarzeń w inny sposób, przypadło mi to gustu. Nie klasyfikujmy tej powieści jako historycznej, broń Boże! Oczywiście, opiera się na faktach, ale mamy tutaj kilka poplątanych ze sobą gatunków. Można rzecz, że taka literacka mieszanka.

Narracja prowadzona jest z trzech perspektyw i prawdę mówiąc nie jestem w stanie wybrać, która podobała mi się najbardziej. W każdej z nich znalazłam coś ciekawego i wskazanie tej najfajniejszej jest niemożliwością. Od razu zaznaczę, że mamy wiele wstawek od autorek książki, które tłumaczą nam pewne wątki. Początkowo trochę mi to przeszkadzało, ale później nie zwracałam już na to uwagi. Wracając do naszych głównych bohaterów. Zostali skonstruowani w interesujący sposób. Mieli swoje odmienne charaktery, wyróżniali się spośród innych. Jane była oczytana, inteligentna, ale potrafiła rzucić sarkastycznym i wrednym tekstem za co ją naprawdę ubóstwiam. G był odrobinę specyficzny poprzez swoją klątwę, ale w pewien sposób uzupełniał się ze swoją nowo poznaną żoną. Za to Edward posiadł w sobie coś świeżego, dziecinnego. Wychowany od zawsze w zamku, nie umiał poradzić sobie w różnych sytuacjach, kaleczył się w wykonywaniu prostych czynności, ponieważ nigdy sam o siebie nie musiał się martwić. Był dobry, troszczył się o zwierzęta (szczególnie o swoją ukochaną Pet) i choć nie wykazywał się niczym nadzwyczajnym, to miał w sobie to coś, co pozwalało mi go lubić. Reszta bohaterów również została w dobry sposób poprowadzona. Pod tym względem jestem usatysfakcjonowana.
"Dominacja nieuchronnie prowadzi do tyranii."
Przed przystąpieniem do lektury trzeba być świadomym, że to nie jest zwykła historia. Przy pierwszym rozdziale  wydawała mi się nawet nieco idiotyczna, ale szybko się wkręciłam. Myślę, że przybliżanie w szczegółach fabuły jest bez sensu, nawet wspomnienie jakiejkolwiek sytuacji zepsułoby całą zabawę i przybrałoby miano spoilera. Nie chcę być na tyle okrutna i pozostawię ten temat bez komentarza. Moim zdaniem autorki poradziły sobie doskonale i chociaż jestem pewna, że nie wszystkim przypadnie ta pozycja do gustu, to liczę na to, że jednak dacie jej szansę, bo jest to pewien powiew świeżości, który zaskoczył mnie.

Podsumowując, jestem na tak. Zdaję sobie sprawę, że ta recenzja jest trochę naokoło, pomijam dużo motywów, ale sami musicie dowiedzieć się, dlaczego zachwalam tę książkę. Nie uważam tego za wybitne dzieło, ale niewątpliwe przyjemne, lekkie i zapadające w pamięć. Nie spodziewałam się, że wystawię dobrą ocenę, ale stało się. Z chęcią sięgnę po dalsze części (gdyż wiem, że mają się ukazać), ale do pierwszego tomu raczej nie wrócę. Przeczytałam, podobało mi się, ale nie na tyle, by jeszcze raz pochłonąć tę historię od nowa. Jeśli nie czytaliście, z ręką na sercu polecam. A tymczasem do następnego 👋

Za możliwość przeczytania dziękuję:

10 komentarzy:

  1. Dużo pozytywnych recenzji czytałam na temat tej książki. Myślę, że kiedyś dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej książki jestem ciekawa już od dłuższego czasu. Ciekawi mnie wątek historyczny na wesoło, no i czytałam już dużo pozytywów :D

    Pozdrawiam!
    Niebieskie Iskry

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce najróżniejsze opinie i tak szczerze nie wiem, co mam o niej myśleć. Z jednej strony mam ochotę ją przeczytać, a z drugiej w ogóle nie jestem przekonana, bo to książka całkowicie nie w moim stylu. Ale może warto się otworzyć na coś nowego :)

    lustrzana nadzieja

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba jesteś pierwszą osobą, która poleca tę książkę :D Naczytałam się tyle negatywnych opinii, że sobie odpuściłam. Jednak ty przedstawiłaś ją jako humorystyczną wersję historii, na co mam wielką ochotę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez polecam! Bardzo przyjemna młodzieżówka :) Co prawda nie uważam, żeby była jakoś wybitnie zabawna (a tak ją wszędzie reklamowano) ale czytało się bardzo przyjemnie.

      Usuń
  5. Baaardzo lubię tą książkę :) Oczywiście nie jest to jakaś wybitna literatura ale bardzo miło spędziłam z nią czas, nie mogę już doczekać się drugiej części w której poznamy inną wersję mojej ukochanej Jane Eyre <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak piszesz, nie jest to wybitne dzieło, ale całkiem przyjemnie się czytało ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo miło wspominam tę ksiązkę - ba! nawet zaliczam ją do najlepszych książek 2017 roku, bo uśmiałam się przy niej, jak przy żadnej innej lekturze, a historia jaka w niej była zaintrygowała mnie juz od pierwszych stron i wiem, że na pewno jeszcze kiedyś ją przeczytam. ;)
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba raczej się na nią nie skuszę, nie mój typ :) Zapraszam do siebie http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm, a ja chyba jednak odpuszczam, bo choć Twoja recenzja jest bardzo przyjemna i zachęcająca, to wydaje mi się, że jednak nie przypadłaby mi ta pozycja do gustu, a moja lista "do przeczytania" jest tak długa, że... :D

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię, drogi czytelniku! Jeśli trafiłeś na mój post i postanowiłeś go przeczytać, proszę o zostawienie jakiegokolwiek znaku po sobie. Każdy komentarz daje mi ogromną motywację do dalszej pracy. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za poświęcony czas :)

Copyright © OD KSIĄŻKI STRONY , Blogger